Purpurowe żagle pierwszych snów
Wyruszają w morze znów, i znów.
Małych kapitanów czeka wielka droga,
Pierwszy szlak, drugi szlak.
Gubią się nadzieje, gdzieś na skalnych progach.
Snu nam brak i szczęścia brak.
Granatowe żagle drugich snów
Wyruszają w morze znów, i znów.
Razem z kobietami budujemy domy,
Pierwszy raz, drugi raz.
Zawieszamy gniazda, gdzieś na skałach stromych.
Mamy czas, wciąż mamy czas.
Wypłowiałe żagle trzecich snów
Wyruszają w morze, brak nam słów.
Nauczeni w szkole skrywać to, co boli,
Śnimy, że; śnimy, że
Znów się narodzimy, znów się połączymy,
Żeby żyć nie bardzo źle.[1]
1. |
http://www.czerwonegitary.pl/ |