Kiedy wyjdę na ulicę
Mogę z miejsca dostać w twarz
Od bydlaka, co trzy klasy ma
Mogę zostać naruszony
Tak, że nic nie będzie znać
Witamy w RPA!
Kiedy wyjdę na ulicę
Strach realny wymiar ma
Nie mam przecież prawie żadnych praw
Wokół dźwięczy głos tajniaków
Którzy obcych bronią barw
Witamy w RPA!
Słychać cyniczny śmiech
Myślę, choć nie ma mnie
Czas, którym rządzi strach
Zgotował mi biały cham
Kiedy wyjdę na ulicę
Strach realny wymiar ma
Nie mam przecież prawie żadnych praw
Wokół dźwięczy głos tajniaków
Którzy obcych bronią barw
Witamy w RPA!
Słychać cyniczny śmiech
Myślę choć nie ma mnie
Czas w którym rządzi strach
Zgotował mi biały cham[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |