Zgłoszenie do artykułu: Rap żałobny

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Nie, no to nie do wiary, nie to niemożliwe

Osiem lat podstawówki i cztery liceum

Potem bite pięć studiów dyplom z wyróżnieniem

Dwadzieścia lat praktyki i oto mi płacą

Jakby ktoś dał mi w mordę ja pierdolę kurwa

O bracia poloniści, siostry polonistki

Stu trzydzieścioro było nas na pierwszym roku

Myśleliśmy, że nogi Boga złapaliśmy

Że oto nas przyjęto do szkoły poetów

Szkoła poetów dżizus, kurwa ja pierdolę

Przez pięć lat stron tysiące, młodość w bibliotekach

A potem bida, bida i rozczarowanie

A potem beznadzieja i starość Pariasa

I wszech porażająca nas wszystkich pogarda władzy

Od dyktatury aż po demokrację

Która nas kałamarzy ma za mniej niż zero

Dlaczego władza każdej maści ma mnie za nic

Czy czerwona czy biała jestem dla niej śmieciem

Kurwa pod każdą władzą czuję się jak kundel

Czemu nie jestem chamem ze sztachetą w ręku

Ktoś by się ze mną liczył gdybym rzucił cegłą

A przecież stanowimy sól ziemi, tej ziemi

Mimo, że nie jesteśmy prymitywną siłą

Dyktaturami zawsze wstrząsają poeci

Wtedy nas potrzebują zrozpaczone masy

Które nie widzą dalej niż kawał kiełbasy

Które nie widzą dalej[1]

Bibliografia

1. 

http://www.jerzysatanowski.com/
Strona internetowa Jerzego Satanowskiego [odczyt: 15.10.2015].