Przyszła myśl nad ranem, żeby zostać rastamanem
mam też powód, bardzo dobry jeden
będę miał dredy, a dokładnie to siedem
jak pan Marli będę w piłkę sobie grał
dżojnty będę palił i oddawał będę kał
a w ostatnim meczu nie zostanę poniżony
jak pan Marli przecież byłem na spalonym
przyszła myśl nad ranem, żeby zostać rastamanem
Bo zawsze nad ranem ja jestem rastamanem
a potem wieczorem przed telewizorem
staję się potworem, kiedy stoję przed otworem
własnej głowy; takie właśnie mam metody na połowy
własnych myśli, co parami biją z moimi się słowami
bo przyszła myśl nad ranem, żeby zostać rastamanem
przychodzi myśl nad ranem, żeby zostać rastamanem
Mówią o miłości, wpierdalają mięso
mówią o wolności, wpatrzeni w tefałpe
mówią o miłości, a wpierdalają mięso
mówią o wolności wpatrzeni w tefałpe
hipisi przy bankomacie wciąż mówią do mnie: „bracie”
idą za nami racuchy z komórkami
racuchy przy bankomacie wciąż mówią do mnie: „bracie”
idą za nami hipisi z komórkami
Rośnie mi marihuana na żołędziu łojoj[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |