Hej wybijać z beczek szpunty,
Palić w piecach, stroić dziwki!
Marynarze wiozą funty
By je wydać na rozrywki!
Wysuszone mają krtanie –
Chciwi kobiet, żądni draki
Hej, szykujcie się, mieszczanie
Na zarobki i siniaki!
Reje na masztach, żagle na rejach!
Serca zawłaszcza nowa nadzieja!
Dobra nowina, przychylny prąd –
Kiedy marynarz wraca na ląd!
Żagle na masztach, ciało na sznurze!
To przyszłość nasza, nasze podróże!
Świętujmy obu wędrówek kres
Dziękujmy Bogu, że jest – jak jest![1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |