Spotykamy się w hotelu
mamy dosyć drobnych by włączyć radio
zdumieni że jeszcze jesteśmy kochankami
nie swoimi
ale jednak kochankami
mamy bezwstydną nadzieję i zawodowe nawyki
którym ulegamy nieznacznie
gdy je sobie uświadamiamy
wyszukaną pieszczotę doskonałe zapalające słowo
głód, o którym się nie mówi
Jak prawdziwi kochankowie
obsypujemy się prezentami bez powodu
Patrząc na nasze ubrania
rzucone na krzesło
dostrzegam że nie nadążamy za modą
i nosimy nasze własne skóry
Boże cieszę się że nie zapomnieliśmy niczego
i że możemy się kochać
na wieki wieków[1]