Samuel, Samuel, Samuel, Samuel.
Nigdy tamta noc nie skończy się,
Nigdy światło tamtej nocy nie zagaśnie,
Nie poznałem Ciebie, Panie,
Gdy zbudziłeś mnie wołaniem:
Wyrzucałem gorzko moim snom,
Że w noc ciemną mój spoczynek zakłócają,
„To nie nasze senne echo, jak ktoś inny, kto cię woła”.
Zrozumiałem, że to byłeś Ty,
Że to Pan mój i mój Bóg mnie dziś obudził.
Panie, mów bo jam Twój sługa.
Panie, mów bo słucham Ciebie.
„W łonie matki ty już byłeś mój.
Moje światło ma być zawsze twoją drogą.
Idź z miłością między ludzi,
Niechaj głos mój ich obudzi”.[1]