Parasol śpiewa w różach
Wiatr białe liście niesie
Na dworcu płaczą lustra
Lwy śpią w płonącym lesie
Schizofrenio moja schizofrenio
W zielonych włosach obłok
Ktoś skrzypcom uciął ręce
Koń skacze przez katafalk
W kołysce bije serce
Schizofrenio moja schizofrenio
Raz jest jasno drugi raz jest ciemno
Schizofrenio moja schizofrenio
Co jest jawą a co zmorą senną
Schizofrenio moja schizofrenio
Raz jest jasno drugi raz jest ciemno
Schizofrenio moja schizofrenio
Co jest jawą a co zmorą senną
Kapelusz zjada deser
Na tratwie pole maków
W muzeum gasną zorze
Noc gubi pióra ptaków
Schizofrenio moja schizofrenio
Na dachu tańczy karzeł
Pies goni swoje oko
Deszcz noży rani ogród
Wachluje się rokoko
Schizofrenio moja schizofrenio
Raz jest jasno drugi raz jest ciemno
Schizofrenio moja schizofrenio
Co jest jawą a co zmorą senną
Schizofrenio moja schizofrenio
Raz jest jasno drugi raz jest ciemno
Schizofrenio moja schizofrenio
Co jest jawą a co zmorą senną[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |