Co my tak dzisiaj słono gorzko,
Głupio jest, przecież głupio płakać
Cóż,że przedwiośnie zmienił styczeń
Głos przedwczesnego umilkł ptaka
I tylko o nią nasz powszedni kartofel woła, chleb i kasza
Bo myśmy z soli a nie z roli, ona Ojczyzna nasza
Z kryształów soli a nie z gliny Stwórca nas lepił dnia szóstego
I odszedł,sól nam pali wargi gdy dłoń liżemy pana swego
Lizu, lizu wyliżemy
Gryzu, gryzu wygryziemy
Merdu, merdu zamerdamy
I tak się trzymamy
Po cóż z historią rozrachunki
O nowym trzeba myśleć z troską
Tamto załatwią pocałunki
A więc panowie gorzko
I wciąż głos jeden słychać wielki
Kupcie cukierki, kupcie cukierki
Więc jeszcze tylko jeden cud
I o słodycze woła lud
Spróbuj jeszcze raz przekrzyczeć
Dławiącą w gardle lepką słodycz
Gdy lukier usta Ci okleja
A słowa grzęzną w sztucznym miodzie
Po cóż nam teraz rozrachunki
O nowym trzeba myśleć z troską
Nowe już słychać pocałunki
Panowie gorzko?
GORZKO!!!!!!!!!!![1]
1. |
https://czerwonytulipan.pl/tworczosc/teksty/song-o-solniczce/ |