Żupan, kontusz, pas złocony,
Karabela z turkusami,
Czamara i but czerwony,
Miała czapka z sobolami.
Wąs do góry, tęga mina,
Wesołość, czerstwość i zdrowie,
Łeb golony i czupryna,
Otwartość w sercu i mowie,
Z męstwa i ludzkości słynąć,
Gdy się okoliczność poda,
Za wolność walczyć i ginąć,
Taka dawniej była moda.
Frak liliowy haftowany,
Pudr, peruka i mankiety,
Kapelusik stosowany,
I szpada od etykiety.
Wolność sprzedać za pieniądze,
Wyrzec się cnoty i sławy,
Nie hamować własne żądze,
Wszystko tracić dla zabawy.
Obojętnem okiem patrzeć,
Gdy nas rozdziera niezgoda,
Narodowości ślad zatrzeć,
Taka później była moda.
Surdut długi, rylet ciasny,
Fraczek krótki, duża poła,
I z kołnierzem płaszczyk jasny,
Mina gracka, kieszeń goła.
Na ustach: słowo honoru,
W istocie tylko obłuda,
Patriotyzm dla pozoru,
Swoje zrobić, gdzie się uda.
Doświadczać czasu kolei,
Aż się okoliczność poda,
Żyć tylko w jednej nadziei,
Taka teraz u nas moda.
Powróćcie nam dawne lata,
Polski ubiór, polskie prawa,
A okazem wobec świata,
Ile nam miła jest sława.
Żyjąc w spokoju i zgodzie,
Zakwitnie u nas swoboda,
Że Polak mądry po szkodzie,
Taka będzie u nas moda.[1]
1. |
Barański, Franciszek, W górę serca!: drugi zbiór pieśni narodowych i patriotycznych. Cz. 2, Słowa, Lwów, Warszawa, Księgarnia Polska, 1920, s. 11. |