Raz dwa trzy
bo przecież idą dziki
może przychodzą z Afryki z Ameryki
a może z kraju jakiegoś tam innego
ja nigdy nie miałem do ciebie niczego
a może w twojej
głowie siedzi dzik
czemu się nie przyznasz
to nie jest żaden wstyd
by dzikiem być
to trzeba mieć zasługi
przecież wszystko można zburzyć
wszystko można zburzyć
A czy Kloss widział naprawdę w lesie dzika
że na drzewo powoli tak umykał
a może ty naprawdę jesteś dzikiem
dlaczego ukrywasz pod ludzkim się płaszczykiem
może także czasem ryjek cię zaswędzi
może przegryźć byś chciał trochę żołędzi
a może w twojej
głowie siedzi dzik
czemu się nie przyznasz
to nie jest żaden wstyd
może w twojej głowie
właśnie się wylęgło
by pochrząkać sobie
to przecież wszystko jedno
Dzikie dziki
nie były z Babilonu
przechodziły sobie koło skupu łupu złomu
zakochane szły i szła też z nimi noc
nie wiem jak to było
pod pachą niosły koc
i dzikie dziki
naprawdę już po krzyku
dorobiły dzikie dziki
dzikie dziki się chomików
i dzikie dziki
naprawdę już po krzyku
dorobiły dzikie dziki
dzikie dziki się chomików[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |