Wszystko, co robimy, co śpiewamy jest częścią naszej rzeczywistości i naszych marzeń...
Krzycząc z rozpaczy i złości chcemy zmieniać to, co nas rozbija oraz samych siebie. Gramy po to, by wyplenić z siebie plugastwo.
Ja przeciwko sobie...
Wytyczamy sobie szlak, którym chcielibyśmy podążać, aby nasze życie było naprawdę piękne i wartościowe. Tak często upadamy łamani przeciwnościami losu. Coraz to na nowo próbujemy nadać sens naszemu życiu, dodać mu blasku i tylko my wiemy jak często ucinają nam skrzydła marzeń. To nas wypala a zarazem hartuje, lecz sami nie wiemy, co jest lepsze.
Czy nasze życie ma być ciągłym poszukiwaniem?
Ucieczką od rzeczywistości?
Wołaniem o pomoc?
Walką?
Wiemy, że zostaną jeszcze „morze i wiatr”, ale co z nami tu i teraz?
Przecież życie można spotkać tylko w chwili obecnej.
Jeżeli czara goryczy się przepełni trudno będzie podtrzymać strumień życia. I mamy tylko nadzieję, że to nigdy nie nastąpi, że sił nam nie zabraknie...
Nie pozwólmy, by zniszczono nasz świat![1]
1. |
http://www.wlochaty.most.org.pl/ |