U studzienki dziewczę stoi
ciche jako szmer strumienia
blade jako lilii czoło,
jako lilii czoło,
aaa…
a tam na górze
w białej zbroi,
miesiąc wybiegł na sklepienia,
a w krąg niego jasne koło,
w krąg niego jasne koło.
Stara matka mi mówiła,
że z kropelki wód maleńkiej
wszystko rodzi się na świecie,
rodzi się na świecie,
aaa…
więc dobrze,
dobrze uczyniłam,
że w studzienkę uwierzyłam.
W niej schowałam me nadzieje,