Stojanie mój, czemu o mnie zapomniałeś,
kochanku mój już minęło lato całe,
wiatr już kłosy gnie dojrzałe,
a od ciebie wieści brak.
Siano dawno już na strychu,
a o tobie ani słychu,
daj o sobie chociaż znak!
Stojanie mój, czemuś dotąd
się nie zjawił, kochanku mój,
młodzi tańczą na murawie,
ja ni myślę o zabawie,
jakże w tan bez ciebie iść?
Inne tańczą, klaszczą w ręce,
nic nie wiedzą o mej męce,
że mi źle, że smutno dziś.
Stojanie mój, czemu o mnie zapomniałeś,
kochanku mój, lecą płatki z polnej róży,
kiedy wrócisz z tej podróży
do rodzinnej swojej wsi?
Inni dbają o dziewczęta,
a ty o mnie nie pamiętasz,
nie wzruszają cię me łzy.
Stojanie mój, wróć czym prędzej,
wróć z daleka, kochanku mój,
wierne dziewczę ciebie czeka,
wróć, bo jesień już obleka
ziemię w złotych liści strój.[1]