Dziś, gdy wszystko mówić można,
O czym nam się śni,
Gdy zamilkła pieśń ostrożna
Już po wieczne dni.
Niech wysnuje głębia duszy,
W mroku śniony sen
I niechaj wszystkich nas poruszy
Hymn radosny ten:
Vivat wolne narody świata,
Vivat Francji Stanów lud!
Vivat Belgja, co cztery lata
Przez ruinę szła i głód!
Vivat Foch i Wilson,
Houver, Clemenceau!
Vivat ci, co po dniach krwawej walki,
Zwyciężyli zło.
Długo brnęły w krwi narody
Straszny wiodąc bój,
Aż do przymusowej zgody
Dłoń wyciągnął zbój.
Padła w proch prusacka pycha,
Tronów nadszedł kres,
Dziś szerzej każdy z nas oddycha,
Gdy kat świata zczezł!
Vivat Foch i Wilson,
Houver, Clemenceau!
Vivat ci, co po dniach krwawej walki,
Zwyciężyli zło.
Wwiodły nas ich wielkie czyny
Na wolności ścież
Dziś śród wolnych państw rodziny
My jesteśmy też.
Wielką Polskę wywalczyli,
A więc z głębi dusz,
Wraz hołd im w tej radosnej chwili
Ludu Polski złóż!
Vivat Foch i Wilson,
Houver, Clemenceau!
Vivat ci, co po dniach krwawej walki,
Zwyciężyli zło.[1]