Stoję nad przepaścią, walkę toczę
czy na nogi, czy na główkę skoczę
patrzę w dół w odmęty gęstej cieczy
nie wiadomo, czy coś na dnie leży
zamknięty w słoiku marynowany męski kształt
do ściany przyciska cię świat, a uciec nie ma jak
wieko boleśnie uciska ci głowę
ciśnienie wypycha do góry, ciało niegotowe
ciało, ciało, ciało, żeby mi się chciało
ciało niegotowe, jeszcze zrobię ręce, nogi
zbiorę się w sobie
bez glutenu na sojowym jadę
woda kokosowa, z ryżu wafel
zerkam w dół na bieżnię, cała płonie
wyobrażeń, zwidów nie dogonię
zamknięty w słoiku marynowany damski kształt
do ściany przyciska cię świat, a uciec nie ma jak
wieko boleśnie uciska ci głowę
ciśnienie wypycha do góry, ciało niegotowe
nie ma, że boli...
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |