Zobacz, jak niewiele i jak wiele było
Przezroczysta noc… jak cień,
złotych nitek drżenie.
Wtedy jeszcze wszystko,
co nam się przyśniło
mogło budzić się… jak dzień
i było spełnieniem.
Wołaj mnie tamtym głosem,
wołaj mnie.
Życie,
nie baw się moim losem,
nie baw się.
Życie,
daj nam czas i nie drwij
i nie kpij z nas – Życie,
usłysz nas, bo masz nas tylko
jeden raz.
Tyle się pragnęło,
Tyle się traciło
Własną trasą dzień… po dniu
Jak łupina płynął.
Aż w końcu to wszystko,
Wszystko – jednym było.
I zabrakło ust… i słów
Oniemiałych chwilą.
Wołaj mnie tamtym głosem,
wołaj mnie.
Życie,
nie baw się moim losem,
nie baw się.
Życie,
daj nam czas i nie drwij
i nie kpij z nas – Życie,
usłysz nas, bo masz nas tylko
jeden raz.
To nie tak wiele – ale najwięcej,
To nie tak łatwo – jak chciało serce,
To nie tak mocno – ale najmocniej,
To nie tak prosto – ale najprościej.
Okruchy postu po karnawale,
Kwiat, który ostygł, to wszystko ale
Nie takie ładne, a najpiękniejsze,
Nie takie święte – ale najświętsze
To tylko życie. To życie, aż…[1]
1. |
http://sewerynkrajewskifundacja.com/nowa/wp-content/uploads/2016/07/wolaj_mnie-1.pdf |