Wreszcie zadzwoniłem do ludzi, z którymi wcale nie chciałem rozmawiać.
Po trzecim dzwonku powiedziałem do siebie
Przeczekam jeszcze pięć dzwonków i co dalej
Telefon to dobra rzecz
Ale nigdy nie nauczyłem się dobrze z tym obchodzić
Jeszcze pięć dzwonków i odłożę słuchawkę
Wiem, o co chodzi w tym wszystkim, wiem bardzo dobrze.
Telefon był czarny ze srebrnymi okuciami
Kabina przytulniejsza niż nocny sklep
Pełen kremów nożyczek i tubek
Tak potrzebnych memu ciału
Szczególnie interesowały mnie tabletki od kaszlu
Myślę, że właściciel sklepu nienawidził
Tego telefonu i ludzi takich jak ja
Którzy uprzejmie proszą o drobne monety
Postanowiłem trzymać się tej samej ulicy
Wejść do następnego sklepu
I znowu do nich zadzwonić.[1]