Wśród morskich fal

Zgłoszenie do artykułu: Wśród morskich fal

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Nazywam się Rogers, pływam od wielu lat.

Trzy maszty ma szkuner – mój przyjaciel i brat.

Zwiedziłem świat cały: North, South, East i West

I od dawna już wiem, że najlepiej mi jest

Tam gdzie wśród morskich fal i wodę tnie dziób.

Jeśli morze pozwala, jestem szczęśliwy znów.

Nic więcej już nie chcę, właśnie tak mogę żyć.

I żeglować po morzach po kres moich dni.

Tak żeglować po morzach aż po kres moich dni.

Roboty jest sporo, często wlecze się czas

Lecz ma dusza się rwie, a i grzbiet mocny mam.

A gdy wszystko zrobione, zejść można na ląd,

Gdzie znów whisky się leje i dziewczyny znów są.

A tam wśród morskich fal wodę tnie dziób.

Jeśli morze pozwala, jestem szczęśliwy znów.

Nic więcej już nie chcę, właśnie tak mogę żyć.

I żeglować po morzach po kres moich dni.

Tak żeglować po morzach aż po kres moich dni.

Zostawiałem swą żonę prawie na cały rok,

Wychowała me dzieci i zadbała o dom.

Ona nigdy nie wróci, żeby pożegnać się

I zrozumieć dlaczego w morze znów ciągnie mnie

Tam gdzie wśród morskich fal wodę tnie dziób.

Jeśli morze pozwala, jestem szczęśliwy znów.

Nic więcej już nie chcę, właśnie tak mogę żyć.

I żeglować po morzach po kres moich dni.

Tak żeglować po morzach aż po kres moich dni.

Żegluję po morzach ze czterdzieści już lat

I często myślałem, czemu wciąż gna mnie wiatr?

Do dziś nie wiem dlaczego, to jest rozkosz i ból.

Życie toczy się dalej, a ja chciałbym być znów

Tam gdzie wśród morskich fal wodę tnie dziób.

Jeśli morze pozwala, jestem szczęśliwy znów.

Nic więcej już nie chcę, właśnie tak mogę żyć.

I żeglować po morzach po kres moich dni.

Tak żeglować po morzach aż po kres moich dni.[1]

Bibliografia

1. 

http://czteryrefy.pl/
Strona internetowa zespołu Cztery Refy [odczyt: 25.06.2015].