– Chodziłeś po dolinach i ogrodach
Najdoskonalszy swego władcy twór
Kwiatowy pył osiadał ci na stopach
Twarz chłodził tresowany wiatr
Zwierzęta grzały cię puszystą sierścią
W źrenicy tańczył strumieni błysk
A w zamian za to tylko posłuszeństwo
Uległość wobec Pana
Więcej nic
Tylko pokora wobec bezwzględnego nieba
Miłość do tego tylko co potrzeba
A ja nie mogłam bezczynnością żyć upojną
I zrobiłam to czego nie wolno
– Zrobiłaś – to się daje odczuć
Kaleczę sobie palce na kamieniach
A plecy jeszcze czują Archanioła miecz
I płaczesz idąc w dół po zboczu
U mojej szyi płaczesz ze zmęczenia
I nie masz nawet sił na starcie brudnych łez
– Dałam ci rozkosz
– Dałaś ból
– Dałam ci dumę
– I wstyd
– Więc powiedz po co jeszcze każesz mi iść z sobą
Skoro nie cierpisz mnie i drwisz?
– Utraciłem raj
– Więc po bezdrożach pójdziesz nie czekając cudu
– Utraciłem raj
– I będziesz walczył o każdy życia dzień
– Utraciłem raj
– Na próżno czekać będziesz końca swoich trudów
– Utraciłem raj
– Nie będziesz miał nikogo oprócz mnie
– Utraciłam raj
– Do końca nie zapomnę ci tej winy
– Utraciłam raj
– Będziesz cierpiała razem ze mną licząc dni
– Utraciłam raj
– I będę bił cię będę krzywdził bez przyczyny
– Utraciłam raj
– Jesteś słabością moją więc mi dodaj sił
– Pomóż mi przejść przez strumień
Rękę daj
– Utraciliśmy
Utraciliśmy
Utraciliśmy
Raj[2]
1. |
http://www.kaczmarski.art.pl/ |
2. |
http://www.gintrowski.art.pl/ |