Wznoszę się nad wami z dumy
Aż mi we łbie szumi
Oto szczyty powodzenia
Świat się w oczach zmienia
Dziwka niech się rżnie, łotr czai
Na innego łotra
Ja odchodzę z waszej zgrai
Długo to nie potrwa
Wiem, że wkrótce na dno spadnę
Że mej sztuki skutki żadne
Tłum nie myśli, Bóg się nudzi –
Piekło jest wśród ludzi
Oto tłum, co wrzawę wznosi
Pan zaś ciska grosik
Oto świat artystów
Póki żyje ze swej sztuki
Dalej męczcie się w tym świecie
Nieproszeni znikąd goście!
Cóż, że żywi zostaniecie? –
Ja wam nie zazdroszczę!
Wiem, że wkrótce na dno spadnę
Że mej sztuki skutki żadne
Tłum nie myśli, Bóg się nudzi –
Piekło jest wśród ludzi
Do roboty aktorzyny –
Czas dla ludzi spektakl zacząć!
Śmieszyć ich i stroić miny –
Może zbrodnie wam wybaczą
Może szczęście mi wybaczą...[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |