Do drzwi zapukał ktoś,
Bez słowa wszedł za próg,
Zdjął płaszcz, do ucha szepnął coś
I smutek swój zostawił tu.
To był mój wierny cień,
Zgubione drugie „ja”
Z innego dnia –
– Kapryśne „ja”, uparte „ja”
Z innego dnia.
Dzień, jak co dzień,
Za oknem balladę gra,
W wesołym zgiełku aut.
Dzień, krzykliwy
Włóczęga z paletą barw.
Choć to tylko
Łupina na fali dat,
Lecz w oczach uśmiech ma –
– Dzień, jak co dzień,
Choć dzisiaj nie dla mnie trwa.
Kto wie jak wiele szans
Dziś przemknie obok mnie.
To tak, jak gdyby czas
Z otwartych rąk uleciał gdzieś...
Gdy mnie odwiedził cień,
Zgubione drugie „ja”
Z innego dnia –
– Kapryśne „ja”, uparte „ja”
Z innego dnia.
Dzień, jak co dzień...[1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=522 |