Zaczarowana gitara

Zgłoszenie do artykułu: Zaczarowana gitara

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Razem z Johnem po morzach pływała

Bo ją jedną na świecie miał John.

Gdy był smutny cichutko śpiewała,

Gdy był wesół głos miała jak dzwon.

Wszystkie morza jej pieśni słuchały,

Wszyscy cichli, gdy John na niej grał.

Za melodią wspomnienia leciały,

Drżały serca twardsze od skał.

Zaczarowana była Johna gitara,

A może John jej swego serca pół dał?

Bo chociaż taka obdrapana, stara,

W najdalszych portach każdy ja znał.

Zaczarowana była Johna gitara,

Wyśpiewać mogła smutek, radość i żal,

Aż się zrodziła z legend o niej wiara,

Że głos jej ciszył ryk sztormowych fal.

Kiedyś John się zakochał w dziewczynie,

Nowy odkrył dla Johna się świat,

John zapomniał o knajpie i winie,

I gitarze swej wiernej od lat.

Lecz ta miłość nie była szczęśliwa,

Bo dziewczynę zabrał mu ktoś,

John się pienił i diabłów przyzywał,

W winie topił zawód i złość.

Zaczarowana była Johna gitara,

Zaczarowany był gitary tej śpiew,

Bo łagodziła przyjaciółka stara

Johna okrutną rozpacz i gniew.

Zaczarowana była Johna gitara,

Bo taki piękny i dziwny był jej ton,

Że święto miała marynarska wiara,

Kiedy dla wszystkich grał czasami John.[1]