W niemożliwym niebie – niemożliwe anioły
W niemożliwym niebie – niemożliwy dom
I wcale nie trzeba chodzić do szkoły
I nie ma końca błazeńskim grom
W niemożliwym domu – niemożliwe przedmioty
W niemożliwym domu – niemożliwy stół
I już od południa tańce i psoty
I wszystko całe, niczego pół
Ta piosenka jest tylko dla ciebie
Gdy usłyszysz ją znów z Leokadią
Wiedz, że mogłaby frunąć po niebie
Ale musi płynąć przez radio
Ta piosenka jest tylko dla ciebie
Bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch
Gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie
To pomyślisz cichutko – oho...
W niemożliwy ranek – niemożliwe prezenty
W niemożliwy ranek na śnieg pada kwiat
I jest Zakopane, i zeszyt zaczęty
Niezapisany od tylu lat
Ta piosenka jest tylko dla ciebie
Gdy usłyszysz ją znów z Leokadią
Wiedz, że mogłaby frunąć po niebie
Ale musi płynąć przez radio
Ta piosenka jest tylko dla ciebie
Bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch
Gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie
To pomyślisz cichutko – oho...[1]
1. |
http://sewerynkrajewskifundacja.com/nowa/wp-content/uploads/2016/09/Zaczety_zeszyt_txt.pdf |