Zazdrośnicy daremnie chcą pochlebić pierwsi
Czarom skrytym w twym ciele z moją o nich wiedzą!
Oczy, co się rzęsami nie tknęły twych piersi,
Czyliż pustym domysłem te czary wyśledzą?
Kto w chwili pocałunków nie zagrzał swej dłoni
Na twych bioder nawszałej żądzą przegięcinie.
Nie potrafi określić upojeń tej woni,
Co z ciebie, jako z róży, snem potartej płynie.
Kto ustami w nóg twoich nie wdumał się dreszcze,
Nigdy dość nie wysłowi twych oczu omdlenia,
A choćby je dzień cały badał bez wytchnienia,
Nie wypatrzy z nich tego, co ja z nich wypieszczę![1]
1. |
http://www.kppg.waw.pl/Strona%202019/sngPltX.php?utwor=18887 |