Twe szczęśliwe panowanie to nie kwestia czarów
Tylko wiedza, jak poderwać do działania naród
Zalęknionych, wygłodniałych, niezadowolonych
Po zdobycze dla Korony słać w zamorskie strony
Tam przepadną lub uczynią cię Matką planety!
Żeby naród zadowolić, starczy bić monety
Pielęgnować tryumfy przodków to jest duma gminu!
Świeże drwa zachęty ciskać w palenisko czynu!
Nie ustawać w podsycaniu patriotycznych żarów!
Sławić Indii spichlerz złoty, bastion Gibraltaru!
Lecz nie słuchasz mnie, królowo, nie słuchasz, niestety!
Żeby naród zadowolić, starczy bić monety
Piękna i szlachetna wielce twa intencja, Pani
By pękate kabzy miedzi nosili poddani
Lecz pieniądza moc prawdziwa to ilość towaru
Którą ci zapewnią Indie i straż Gibraltaru
To najprostsza z istniejących władzy arytmetyk!
Żeby naród zadowolić, starczy bić monety
Czy ten krążek miedzi będzie miał u ludzi wzięcie
Czy go przezwą, wybacz słowo, królowo – pierdnięciem –
Nie zależy od fantazji pudrowanych peruk
Lecz od siły twych okrętów i ludzi u sterów!
Tak więc, jak podejrzewałam, w tym jest sedno sprawy:
Więcej mówić już nie musisz! Znów ten twój lord Dawid![1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |