Walka na ziemi i w niebie
Przeciwko sobie samemu o siebie
I walka o święte cele
O wieczne nadzieje.
Walka o z łóżka wstanie
Kolejny taniec w cyrku zdarzeń
I walka o strzępek marzeń
O wieczne nadzieje.
Jakie tu strony odległej pustki
Senne obszary złej niemocy
I walka o święte cele
O wieczne nadzieje.
Jakie tu echa gniewne
Zwątpienie rozległe i słone wieczory
I walka o strzępek siebie
O wieczne nadzieje i sens.
Wyobraźnia, gdy przymiera głodem
Zaprzestaje prowadzenia wojen
A jak powiedział Wieczny Prezydent:
„W niezmiennej Wojnie pomnażajcie treść”.
Walka o czas utracony
W innej walce o utracony czas
I walka o święte cele
O wieczne nadzieje.
Walka przeciwko wartości przeszłej
O ustanowienie wartości świeższej
I walka o pomnożenie
O wieczne nadzieje.
Jakie tu stany przewlekłej ciszy
A życie przez palce mi płynie w nicość
I walka o strzępek siebie
O wieczne nadzieje.
Jakie tu żale tłustych wspomnień
O wszystkim, czego nie umiałem oswoić
I walka o święte cele
O wieczne nadzieje i sens.
Wyobraźnia, gdy przymiera głodem
Zaprzestaje prowadzenia wojen
A jak powiedział Wieczny Prezydent:
„W niezmiennej Wojnie pomnażajcie treść”.[1]
1. |
http://www.coma.art.pl/ |