To była długo zima, bez końca bez słońca
To była gęsto ciemność, bezsenno, samotna
Nie wierza, że to koniec, że dalej nie ma nic
Chcesz odejść no to odejdź wspomnienia zostow mi
Prosza o jeszcze o dreszcze o nowy żar
Niech mnie opęto i zgubi, wypali aż do cna
Miłość gorąco kipiąco, choć ten jeden roz
Miłość gorąco kipiąco, nim skończy się nom czas
Miłość gorąco kipiąco, choć ten jeden roz
Miłość gorąco kipiąco, nim skończy się nom czas[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |