Ciesz się młody szwoleżerze,
Masz protekcję w Belwederze.
Szwoleżery kręcą głową,
Chcą być Gwardią Narodową.
Kręcą d…, kręcą głową,
Chcą być Gwardią Narodową.
Zawsze dumny z szefa swego,
To szwoleżer Piłsudskiego.
Szwoleżerski górę bierze,
Przez protekcję w Belwederze.
A pamiętaj szwoleżerze,
Że masz wartę w Belwederze.
Od parady i od święta,
Dla ochrony Prezydenta.
Więcej panów niż frajerów,
To jest pierwszy szwoleżerów.
Trochę panów i malarzy,
To jest pierwszy pułk koniarzy.
Z adiutantów i lekarzy,
Ma Warszawa pułk gówniarzy.
Chcą gwardyjskie mieć maniery,
Be Be ery, szwoleżery.
Siedzą sobie tak w Warszawie
Przy kieliszku i przy kawie.
Nosi temblak aż po pięty,
To szwoleżer w d… rżnięty.[1]
1. |
Żurawiejki, Warszawa, 1989, s. 3. |