Daruj mi czas zielony,
Most na rzece zwodzony,
Modre ćmy uwodzące sasanki,
Dom z orzecha i mleka,
I karocę, co czeka
By popłynąć przez dni z morskiej piany.
Zwariowane marzenia,
Nieziszczalne życzenia.
Tyle do powiedzenia
Miałam ci.
Ty słuchałeś mnie chciwie,
Uroczony prawdziwie
W nagłym uczuć przypływie,
Dałeś mi.
Lipiec blady, zielony,
Most na rzece zwodzony,
I marzenia leniwe z przesytu.
Pocałunków rozbłyski,
Królowanie w tym wszystkim
nocne snu odganianie do świtu.
Zwariowane marzenia...[1]