O Mario, czemu pobladłaś,
Tyś można jak inna żadna,
Bo poczniesz Króla nad Króle,
A nazwą Go Emanuel.
Nie trwóż się Mario – Lilijo,
Dzieciątko święte powijesz,
Siankiem Mu żłóbek wyścielesz,
Nim błyśnie gwiazda w Betlejem.
Radować wszyscy się będą,
Muzyką chwalić, kolędą,
Bić będą niskie pokłony,
Przed Twoim Jednorodzonym.
Jednorodzonym, a, a, a.
Nadzieje ludów spełnione,
Bo ciałem stanie się Słowo,
Niech będzie błogosławiony,
Żywota Twojego owoc.
Nie trwóż się Mario – Lilijo...[1]