Love po polsku

Zgłoszenie do artykułu: Love po polsku

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tytuł:

Love po polsku

Autor słów:

Bolanowski, Leszek

Autor muzyki:

Bolanowski, Leszek

Data powstania:

1988

Wykonania poza albumami:

Kabaret Ergo

Informacje

„Kiedyś przed laty siedząc w maluchu (Fiat 126p) i czekając na małoletnie córki przed Szkołą Podstawową nr 7 walczyłem z weną o muzyczny kształt piosenki Love po polsku. Siedziałem i tworzyłem. Dlaczego akurat wtedy dopadło mnie olśnienie? Pojęcia nie mam. Może to zapach benzyny? Pamiętam natomiast jaką heroiczną walkę stoczyłem z moją pamięcią. Nie dysponując dyktafonem ani innym, elektronicznym sprzętem nagrywającym, podśpiewywałem pod nosem kawałek wymyślonej melodii, żeby wryła mi się w mózg na tyle, by dojechać do domu i ją zapisać. Jak nazbyt córkom nie spieszyło się zbytnio, ja cierpiałem powtarzając w kółko wymyślony motyw, w efekcie tego tak się poddenerwowałem, że melodię całkiem zapomniałem”[2].

Bibliografia