Tytuł: |
Poszła Filis do ogrodu |
Ta piosenka w stanisławowskiej Warszawie była niezmiernie popularna i wzorowana na francuskiej berżeretce Par un matin. Na królewskim zamku i w pałacu Pod Blachą modne było śpiewanie bergerettes w języku francuskim. Stąd poszło złośliwe powiedzenie:
Polak jeszcze po polsku pisze i czyta,
Bo nie cała Warszawa Blachą jest pokryta[1].