Ach, Franka, Franka

Zgłoszenie do artykułu: Ach, Franka, Franka

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Jak długo mam tu stać na ulicy

pod oknem Franki, tej cholernicy?

I ja tu stoję, i kumple stoją,

od tego stania już nogi bolą.

Ach, Franka, Franka, powiedzże, Frania,

co z nami będzie względem kochania?

Ach, Franka, Franka, powiedzże, Frania,

co z nami będzie względem kochania?

Grajże, muzyko, grajże wesoło,

może mnie wreszcie Franka zawoła,

będziemy razem muzyczki słuchać,

będziemy razem piwko popijać!

Ach, Franka, Franka, powiedzże, Frania,

co z nami będzie względem kochania?

Ach, Franka, Franka, powiedzże, Frania,

co z nami będzie względem kochania?

Przez to staranie nicem nie zyskał,

anim się najadł, anim się wyspał,

tylkom na ciebie pieniądze stracił,

wódkę fundował, muzykę płacił!

Ach, Franka, Franka, powiedzże, Frania,

co z nami będzie względem kochania?

Ach, Franka, Franka, powiedzże, Frania,

co z nami będzie względem kochania?

Ach, Franka, Franka, co ci mam zrobić?

Czy ci kark skręcić, czy nożem zabić?

Nimżem tu przyszedł pod twoje progi,

bodajbym złamał obydwie nogi.

Ach, Franka, Franka, wyglądasz pięknie,

chyba z tej złości serce mi pęknie!

Ach, Franka, Franka, wyglądasz pięknie,

chyba z tej złości serce mi pęknie.[1]