Ona:
Który z was
zatańczy dzisiaj ze mną,
właśnie ze mną mambo?
Oni:
Ach, znowu mambo!
Ona:
Tylu was,
że wybrać szybko będzie
bardzo trudno mi...
Jeden:
To wybierz mnie!
Ona:
Nie!
Niech ten raz
zatańczy ze mną,
no, powiedzmy: Don Fernando.
Oni:
Ach, znów Fernando!
Ona:
Tylko raz,
by żaden z was
zbyt długo nie był na mnie zły.
Oni:
Hu!
Ona:
Taka noc
wystarczy, by zatańczył mambo to
każdy z was chociaż raz.
W taką noc
zabawę mam, bo zwodzę was.
Oni:
Hu!
Ona:
Dlaczego patrzy tak
na Don Fernanda srogo prosto w twarz
każdy z was, cały czas?
Czy to znak,
że chcecie już rozdzielić nas?
Aa, aa, aa, aa...
Oni:
Już namy piękne twe ręce,
lecz chcemy ujrzeć coś więcej.
Ach, pozwól fruwać sukience!
Ach, przestań wyśmiewać się!
Ona:
A ha ha ha!
Oni:
Dlaczego ty jesteś taka?
Ona:
O to to to to to!
Oni:
Jednego męczysz chłopaka?
Ona:
O ho ho ho ho ho!
Oni:
Fernando nie jest pokraka.
Ona:
O no no no no!
Oni:
To może skończyć się źle...
Ona:
Ej! Okiem złym
spogląda w koło teraz każdy z was
cały czas
widząc nas.
Mniejsza z tym!
Zabawę mam, bo zwodzę was.
Za chwilę błyśnie dzień,
już niebo się przeciera, księżyc znikł,
blisko świt,
nie ma gwiazd.
Wiem już kto
dziś odpowiedzi mnie przez las...
A wy nie! Aha!...[1]
1. |
Kazanecki Waldemar, Jakowska Anna, Klimczuk Bogusław, Na nieśmiałość nie ma rady: beguine, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1960 |
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.