Cóż o pięknie życia rzec,
gdy nad światem wisi miecz
i gdy ziemię nam chcą rozbić w proch i pył.
Lecz nie będzie z tego nic
bo my chcemy długo żyć,
więc wołają Niemcy dziś ze wszystkich sił:
Go home, Ami, Ami, go home,
oddaj swój atom w służbę dniom,
zostaw Ren i Lorelei,
grzecznie powiedz im: ,,good bye”
Lorelei, na straży wolnych Niemiec trwaj.
Hej, panowie z USA, już za długo postój trwa,
„German boys” nie będą dla was ziemi gryźć.
Niech rdzewieje wasza broń,
nie wciśnięcie nam jej w dłoń –
my w pokoju chcemy po swą przyszłość iść.
Go home, Ami...
Słyszysz, Ami – śpiewa kraj pieśni panny Lorelei,
co wśród skał swe włosy czesze w zmierzchu czas,
Każdy tutaj złamie grzbiet,
kto jej grzebień złamać chce –
smutna, lecz prawdziwa jest prastara baśń.
Go home, Ami...
Ami, dobrze radzę ci:
nie pchaj nosa między drzwi –
wiemy dobrze, co twój Marshall dla nas ma.
Lecz za pokój i za trud
razem – całą parą w przód!
Hej, kotwica w górę! Drogę każdy zna.
1. |
Bekier Elżbieta, Niech rozbrzmiewa wolny śpiew: śpiewnik, Warszawa, Książka i Wiedza, 1952-07, s. 220–222. |
2. |
Eisler, Hans, Busch, Ernst, Ami, go home!, Warszawa, Czytelnik, 1952 |
3. |
|
4. |
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.