Zgłoszenie do artykułu: Armia Ludowa

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Cóż to za żołnierze

idą przez Hanoi,

że im karabiny

lud kwiatami stroi?

Że im hełmy mai,

że im czoła wieńczy...

Cóż to za żołnierze

idą w kwiatów tęczy?

Że ulica płacze,

a te łzy jak róże,

że armaty w dole,

a gołębie w górze...

  Gdzie wejdą,

  tam i chleb, i kwiat,

  i święto jest na co dzień...

  /To armia ludowa,

  to armia ludowa w pochodzie./bis

Cóż to za żołnierze

do Hanoi weszli?

Ciepły wiatr przed nimi,

a za nimi pieśni...

A za nimi wiosna

w złocie i zieleni,

a żołnierze ci są

szarzy, zakurzeni.

Bój ich zahartował,

długi marsz uznoił.

Cóż to za żołnierze

weszli do Hanoi?

  Gdzie wejdą...

Szli przez Lublin kiedyś

chłopcy tacy sami,

lud im karabiny

przystrajał makami.

Szli przez Złotą Pragę,

do Pekinu weszli,

ciepły wiatr przed nimi,

a za nimi pieśni.

Drogi ich żołnierskie

lud kwiatami mościł,

a nad nimi sztandar

sławy i wolności.

  Gdzie wejdą...[1]