Zanim Cię wywiodą w pole
krzyż Ci dadzą albo broń.
Popatrz stoi na cokole
wyważony koń
On się na to patrzeć wstydzi,
bo spod wyważonej grzywy
koń to wszystko wokół widzi
z innej perspektywy.
/Koniu nisko zwisa ogon.
Koń się trochę zna na życie.
Temu koniu wszyscy mogą
cmoknąć przy kopycie./bis
Jakiś bunt się w koniu budzi,
z niepokojem patrzy w dal.
Tylko ludzi, tylko ludzi, tylko ludzi żal.
Zanim ruszysz do ataku,
zanim pierwszy stos zapłonie,
może byś se tak rodaku
porozmawiał z koniem.
/Koniu nisko zwisa ogon.
Koń ma jakąś taką głębię.
Temu koniu wszyscy mogą
poszczotkować w kłębie./bis
Chcesz to ganiaj się po Błoniach.
Bij się, jeśli chcesz się bić.
Ale odczep się od konia.
Dajże koniu żyć.
W tym tkwi całej sprawy sedno.
Też mu ciążą nasze losy.
Koniu nie jest wszystko jedno,
tylko ma już dosyć.
/Koniu nisko zwisa ogon.
Inne sprawy ma na głowie.
Temu koniu wszyscy mogą
skoczyć na pokrowiec./bis
Temu koniu wszyscy mogą
(cmok)[1]
1. |
Andrus, Artur |
2. |