Rzekłaś mi „kocham” dziś rano,
Kiedym odbijał łódź;
„Ach kocham i pragnę być kochaną:
Wieczorem do mnie wróć!”
Zapadło słońce w morza tonie;
Czekam w mej łodzie dawno już.
Z brzegu mi podaj białe twe dłonie,
Na piersi głowę złóż!
/Ach z brzegu mi podaj białe twe dłonie,
Na piersi głowę złóż!/bis
Łódź nas poniesie hen! przez głębinę
Śród szmeru srebrnych fal:
Słuchaj! po miłość lubą płynę,
Ty ze mną popłyń w dal!
/Ach rwie mi się serce roztęsknione,
Rwie się u brzegu łódź;
Noc swoją rzuca nam zasłonę:
Pójdź! o pójdź, o pójdź!/bis[1]
1. |
Dembiński Bolesław, Barkarola: kołysanka, Poznań, Dembiński, Bolesław, 1905 |