Na, na, na...
Zabierz ciuchy w tobołek,
bochen chleba z sobą weź,
zamknij chatę na kołek,
a na drzwiach napisz wiersz.
Wór do ziemi ciągnie ciało,
pleców już nie czujesz prawie,
ty się jednak wspinaj śmiało,
bo na szczycie spoczniesz w trawie.
/Bieszczadzki szlak wzywa harcerzy,
bieszczadzki szlak nie lubi czekać.
Bieszczadzki szlak przygodą się mierzy,
ruszaj więc, druhu, nie można zwlekać./bis
Pobuszujesz miesiąc cały
i odkryjesz coś nowego,
czego oczy nie widziały
w najpiękniejszych nawet snach.
Urok Wetliny, Soliny fale,
Tarnica, Caryńskiej grzbiet
w pamięć wbiły się na trwałe
i dlatego wrócisz wnet.
Bieszczadzki szlak...[1]