Bóg w litości nieprzebrany
Raczył życie nam darować!
Więc zechciejmy dar kochany
Cenić zawsze i szanować,
I jak Boga dobre dzieci
Chciejmy wszyscy Go miłować,
Wśród wichury i zamieci
Jego słowo zawsze chować.
/Precz z szatanem, bijmy wroga!
To jedyna nasza droga!/bis
Szatan chce przełamać duszę,
Zniszczyć nasze miasta, sioła.
„Wszystko złamię, wszystko zniszczę!”
Tak w dzisiejszych czasach woła,
A my Boga wojownicy
Idźmy z podniesieniem czoła
W świętą walkę wśród tęsknicy,
Bez obawy idźmy zgoła.
/Precz z szatanem, bijmy wroga!
To jedyna nasza droga!/bis
W poświęceniu, cichej męce
Siejmy ziarno w krąg na roli,
Chociaż czasem słabną ręcę,
Chociaż zawód czasem boli,
Naprzód! Naprzód pełni wiary,
W jasnych czynów aureoli
Nieśmy tak młodości dary
W każdej doli i niedoli.
/Precz z szatanem, bijmy wroga!
To jedyna nasza droga!/bis
Wzleciał orzeł srebrnopióry
I zatoczył krąg szeroki
Ponad wichry, ponad chmury
I przyziemne mgły i mroki,
Jak ten orzeł hen na szczyty
Lećmy naprzód! Pełni wiary,
A zabłysną zbawcze świty
I rozpaczy pierzchną mary.
/Precz z szatanem, bijmy wroga!
To jedyna nasza droga!/bis[1]
1. |
Adamski Walerjan, Polski śpiewnik narodowy z melodiami, wyd. 2, Poznań, Księgarnia i Drukarnia św. Wojciecha, 1919, s. 59, 60. |