Sprzedam dziecku złomiarza zardzewiałe serce –
byle żyć, byle żyć!
Choć ratunku oczekujesz, na mnie nie licz więcej!
Co tu kryć, co tu kryć!
Statek tonie.
Ten statek tonie.
Statek tonie.
Tu w kotłowni zapierdol ma każdy z nas –
kalecy, suchotnicy…
Kto tym wrakiem dowodzi? – wyrzęzić czas:
bandyci i prawnicy!
A gdzie Bóg? Nie ma go!
Bóg skoczył zrobić biznes! Biznes!
Wykałaczką złamaną trupy wygrzebuję –
pracę mam! Pracę mam!
Krwawy księżyc katastrofy siedmiu plag zwiastuje:
jestem sam! Całkiem sam!
To już koniec!
Tak, to już koniec!
To już koniec!
Tu w kotłowni zapierdol ma każdy z nas –
kalecy, suchotnicy…
Kto tym wrakiem dowodzi? – wyrzęzić czas:
Bandyci i prawnicy!
A gdzie Bóg? Nie ma go!
Bóg skoczył zrobić biznes! Biznes!
Niech to szlag, że też coś człowieka zawsze kusi
dobrym być, dobrym być!
Chwyć przynętę, a pułapka szczurza cię udusi,
co tu kryć, co tu kryć!
A gdzie Bóg? Nie ma go!
Bóg skoczył zrobić biznes! Biznes!
Powieki mrużę i mam oczy jak skarbonki!
Trzeba żyć, trzeba żyć!
A gdzie Bóg? Nie ma go!
Skoczył zrobić biznes! Biznes!
A gdzie Bóg? Nie ma go!
Wyjechał w interesach.[1]
1. |
https://kazik.pl/dyskografia/piosenki-toma-waitsa/# |