Jeśli coś Ci mogę dać
To nie oczekuj stów
Wielkich i mądrych słów
Co przywrócą światu ład
Chcę rozpalić morze nim
Nadciągnie wielki chłód
Nim codzienność wróci znów
Do znajomych dobrze miejsc
Nie obiecam więcej niż
Więcej niż jeden błysk
Więcej niż nagły dreszcz
Niż huragan, burzę krwi
Nic nie rodzi się by trwać
Dłużej niż zechce
Dłużej niż zachwyca baśń
W tajemnicy naszych ciał
Labirynty Twoich dróg
Chronią samotność, kryją łzy
Wciąż uciekasz – wyważasz drzwi
Labirynty Twoich dróg
Kocham tak jak Ty Tak, tak jak Ty
To
Co chcę Ci dać
Uderzą jak
W białe żagle słony wiatr
Leć
Lekki tak
Swobodny jak
Na bezkresnym niebie ptak
Jeśli coś Ci mogę dać
To nie oczekuj słów
Wielkich i mądrych słów
Co przywrócą światu ład
Nic nie rodzi się by trwać
Dłużej niż zechce
Dłużej niż zachwyca baśń
W tajemnicy naszych ciał
Labirynty Twoich dróg
Chronią niepokój, kryją łzy
Wciąż uciekasz – wyważasz drzwi
Labirynty Twoich dróg
Kocham tak jak Ty
Tak, tak jak Ty[2]
1. |
|
2. |
http://www.ostrowska.pl/ |