Co za tuman po drodze się wzbija,
Co za jasność nam od księżyca lśni?
/To batalion akowców się zbliża,
By zajmować kwatery we wsi./bis
Za szwadronem szwadron się posuwa,
A piosnka płynie po rosie hen, w dal,
/I wzrok dziewcząt do siebie przykuwa
Lanca, szabla błyszcząca jak stal./bis
A kiedy ranne zorze zaświtają,
A po kwaterach unoszą się mgły,
/Tam nasi chłopcy na konie wsiadają,
Zostawiają marzenia i sny./bis[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 328, 538. |