Świeci niesiundz świeci, naobkoło chmury,
Wyjechoł Wykrocok, nie ziedział do chtóryj.
Tola lola...
Cy do Dumbroziunki, cy do Wólkoziunki,
zatoca kunika do swej Kadzidlunki.
Świeci niesiundz, świeci, rózkami do płota,
nie przyjechał do mnie, a niałam ochota.
Niesiundzek zachodzi, kozda ze swem chodzi
Mój kulas nie przylaz, bodaj mu ślipś wylaz.
Zorze zorzeczeńki, wszystkie moje siostrzeńki,
siadajta na konika mojego, jedźta po towarzysza mojego,
żeby on nie mógł beze mnie ni spać, ni siadać, ni jadać, ni gadać.
Żeby ja mu się spodobała we złocie, w robocie, w ochocie.
W ogniu ruta trzeszczy, czarownica wrzeszczy,
bylica już pęka, czarownica stęka.
Przyszliśmy z daleka, palić zioła święte,
nie wezmą nam mleka czaruchy przeklęte.
Ogień nam dziś świeci, ziółeczko nam tleje,
nie pomrą nam dzieci, czarucha odleci.
Jednora, drugora ,dwojca, trojca,
pędzior, wędzior, szekta, dekta,
dziwora, dziksa, dwojca, trojca,
pędzior, wędzior, szekta, dekta...
A ja cię w łeb, a ty się wróć![2]
1. |
|
2. |
http://www.mikolaje.lublin.pl |