Zamiast bać się czarnej dziury,
lękać się imperium zła,
ludzie, ludzie zakładajmy chóry,
wszędzie gdzie się da.
Chór na dworcu,
chór na plaży,
chór upadłych dziennikarzy,
chór noszących okulary,
chór imienia Che Guevary,
chór wyniosłych decydentów,
chór wypożyczalni sprzętów,
chór powracających z gór,
i zwalczających dur.
Nie trać czasu na wygłupy,
miałeś chamie czapkę z piór,
ludzie, ludzie zbierzmy się do kupy,
i załóżmy jakiś chór .
Chór w komendzie,
chór w szpitalu,
chór hurtowni i detalu,
chór klientów punktu ksero,
mały męski chór hetero,
chór budowy autostrady,
chór turystów spod Hurghady,
i podpierających mur,
chór pradawnych cór.
Zamiast wyczekiwać kiedy,
wróg zaczai się u bram,
ludzie, ludzie każdy z nas ma kredyt,
pozostały nam...
O jasny, jasny ptasząt śpiew
W krwawym polu srebrne ptaszę,
Dam ci ptaszka jakich mało,
Ej! Przeleciał ptaszek.[1]
1. |
Andrus, Artur |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |