Morze szumi w muszelkach dłoni Twych,
Podnieś dłonie do ucha i słuchaj.
Morze snuje opowieść o ludziach złych.
Oczy ich są fałszywe, a pięści chciwe.
A przecież dłonie mogą prawdę nieść
I pomóc zawsze, kiedy bywa źle.
Na raz, na dwa,
Świat za uszy dziś złap!
Ty w przód jak żółw,
On rakietą ucieka!
Na raz, na dwa,
Dość już tego „człap, człap”,
Więc weź się w garść,
Ramion bramą wybiegnij w świat!
Los nam pisze na dłoniach drogi swe,
Otwórz tę mapę życia i... czytaj!
Są tam rzeki przyjaźni i mosty serc,
Są doliny cierpienia i wzgórza cienia.
Te same dłonie pielęgnują broń,
Te same biegną na spotkanie z łzą!
Na raz, na dwa...
Mamo, weź mnie za rękę i prowadź mnie,
Ja prowadzę za ręce me lalki.
Mamo, czemu z piosenką się żyje lżej?
Może nuty nas niosą jak radość wiosną?
Gdy nasze głosy w jeden splotą się,
To nawet lalkom wtedy żyć się chce!
Na raz, na dwa...
Stań z nami,
Niech wspólny głos
Chmury rozproszy wkrąg!
Stań z nami,
Nie przejdzie zło
Przez pięciolinię rąk!
Stań z nami,
Odmierzaj takt!
Na raz, na dwa...[1]