Domy w ogniu, Zawadka się pali!
Straszny widok, jak po boju już.
Czterem chłopcom dusze uleciały,
Którzy kwitli niby pączek róż.
Komendancie, z tobą zostaniemy,
Nie odejdziem, póki starczy sił,
Chociaż z tobą zginiemy,
My pragniemy, byś ty z nami był.
Słońce wschodzi różowym promieniem,
Niespokojnie krąży w miejscu swym.
Nasi chłopcy jakby pod uśpieniem
Nie przeczuli, co wróg stroi im.[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 427. |