Czem-li zechcesz – zrób mię, Panie,
Lecz daj duszy spoczywanie.
Niech gołębiem niech srebrzystym,
Mknę pod nieba błękit czysty,
Niech skrzydłami wietrzanemi
W dal ulecę z zimnej ziemi,
Aż na matki mej mogile
Dusza moja wytchnie chwilę,
aż wyszlocha się, wyżali
Z tego, co mi serce pali,
Z dobrej chwili, z biednej doli,
Z tego żalu, co mię boli...[2]
1. |
|
2. |
http://www.mikolaje.lublin.pl/ |