Zanim się dziecię na świat narodzi
Kilka miesięcy w przedświatach brodzi
A my w przedświatach lata liczymy
Tato kochany pocznij prosimy
Tato tato no weź się za to
Bo my czekamy do brzucha mamy
Tato tato no weź się za to
Bo my nie mamy wciąż(y) naszej mamy
Jeśli nas zechcesz wezwać do życia
Damy ci w zamian pieniężny ryczałt
Zaraz po sprawie weź becikowe
I raz do roku ulgi pitowe
Tato tato no weź się za to
Bo my czekamy do brzucha mamy
Tato tato no weź się za to
Bo my nie mamy wciąż(y) naszej mamy
Tato na Boga nie bądź statystą
Ty dzieciotwórczym masz być artystą
Przecież natura cię obdarzyła
I w dobrą stronę cię popędziła
Tato tato no weź się za to
Bo my czekamy do brzucha mamy
Tato tato no weź się za to
Bo my nie mamy wciąż(y) naszej mamy
Tato niedoszły ojcze elekcie
Za przeproszeniem rusz tyłek wreszcie
A jeśli z nami nie będziesz gadać
My bez pytania będziemy wpadać
Tato tato no weź się za to
Bo my czekamy do brzucha mamy
Tato tato no weź się za to
Bo my nie mamy wciąż(y) naszej mamy[1]
1. |
Kabaret Róbmy Swoje |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |